niedziela, 5 maja 2013

Prolog.

To ja - Violetta.
Dokładnie tydzień temu przeprowadziłam się z tatą do Buenos Aires, przylecieliśmy z Madrytu, gdzie mieszkaliśmy odkąd miałam 5 lat. W końcu dowiedziałam się, że mam jeszcze jakąś rodzinę poza tatą, trochę się zdziwiłam, bo nigdy wcześniej nie rozmawiałam o tym z tatą, ale jak lecieliśmy do Buenos Aires, tata powiedział, że ma już dosyć okłamywania mnie i jestem już wystarczająco dorosła żeby poznać prawdę. Okazało się, że w Buenos Aires mieszka moja ciocia - Angie. Strasznie cieszyłam się na myśl, że ją poznam. 
Niestety w domu czekała na mnie trochę inna "niespodzianka" - narzeczona taty. 
Koniecznie chciała zorganizować moje siedemnaste urodziny, przecież ja tu nikogo nie znałam, kto miałby przyjść ??? Ale Jade się uparła, a tata się na to zgodził. Tak więc siedzę teraz u siebie w pokoju i czekam aż to głupie przyjecie się zacznie. Najchętniej uciekłabym stąd jak najdalej, byle tylko nie siedzieć w domu, ale nie mogę, tata obserwuje każdy mój krok- kurcze. Jest chociaż jeden plus, mój tata mimo, że jest strasznie nadopiekuńczy zgodził się, żebym poszła do normalnej szkoły i już nie miała guwernantki. SUUUUUUUUPER !!! 
- Violetta, zejdź na dół - usłyszałam głos taty. To już, przyjęcie czas zacząć. Extra. Zeszłam na dół i tak nie miałam wyboru. Ku mojemu zdziwieniu na przyjęciu wcale nie było masy ludzi, za to była moja ciocia. Może to przyjęcie wcale nie będzie takie najgorsze..

3 komentarze:

  1. Właśnie tu wpadłam, wcześniej nie miałam czasu;)
    Teraz będę nadrabiać!
    Fajnie się zaczęło... ;D
    http://violetta-story.blogspot.com - zapraszam na nowy, 30 rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  2. Spoczko początek :)
    Dzięki za to, że mnie obserwujesz :***

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny początek :) Nie mogę doczekać się 1. rozdziału, więc ja lecę go czytać Papa :* PS: Zapraszam na :
    silapary-zycienastolatkow.blogspot.com
    i
    leonetta-by-sama.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń