Przy szafkach stało trzech chłopaków, patrzyli się na Broadwaya jakby chcieli mu coś zrobić. Przestraszyłam się, dlatego szybko się pożegnałam i odeszłam. Dziewczyny szybko mnie dogoniły i powiedziały kto to jest, w szkole mówią na nich "Bad Boys" i najlepiej ich unikać, żeby nie mieć kłopotów.
Najpopularniejsi i najprzystojniejsi chłopacy w szkole, każda dziewczyna wzdycha na ich widok, ale lepiej z nimi nie zadzierać, bo można źle skończyć. Byłam trochę w szoku, ponieważ nie spodziewałam się, że mój kuzyn może zadawać się z takimi ludźmi..
Leon
- Broadway, co to za laska ? - zapytałem wkurzony
- To tylko moja kuzynka, dawno się nie widzieliśmy, wpadłem na nią - tłumaczył zmieszany.
- Co tu robiła ? - rzucił Tomas
- Przyszła zapisać się na egzaminy, chce chodzić tu do szkoły - Broadway był coraz bardziej zmieszany. Mniejsza o to kim była ta laska, my nie tracimy czasu na zajmowanie się dziewczynami. Chociaż muszę przyznać była śliczna - dobra stary ogarnij sie, Ty nie uganiasz się za pannami.
Ciekawe gdzie są Maxi, Braco, Napo i Andres, chętnie bym się z nich pośmiał. Dawno tego nie robiliśmy.
- Widzieliście gdzieś te cztery ofermy ? - rzuciłem od niechcenia
- Chyba są u Beto - powiedział Diego. - Czas się z nich ponabijać.
Poszliśmy do sali Beto i oczywiście te ofiary losu tam były..
Cała czwórka. Maxi, Napo, Andres i Braco. Jednak najbardziej zdziwiło mnie to, że były z nimi dziewczyny i to nie jakieś tam, tylko najładniejsze laski w szkole - Cami, Fran, Ludmi i Naty (Boże już nawet nazywam je tak, jak one same na siebie mówią - MASAKRA!). Jak one mogą rozmawiać z tymi sierotami ? Przecież my jesteśmy o wiele lepsi. Już chciałem coś powiedzieć, ale Tomas mnie wyprzedził.
- I co cieniasy, myślicie, że jak laski z wami gadają to jesteście fajni ?
- Odczep się Tomas, nie chce nam się z Wami gadać. Mamy robotę - powiedział Maxi i odwrócił się do nas plecami. Szczerze to też nie chciało mi się z nimi gadać, zupełnie nie mogłem się skupić, cały czas miałem w głowie tą dziewczynę, która rozmawiała z Broadway'em. Co się ze mną dzieje ?? Jeszcze żadna dziewczyna nie siedziała mi tak w głowie, żebym nie mógł się na niczym skupić..
Francesca
- Hej dziewczyny, Viola pewnie sama siedzi w domu, może wyślemy jej jakąś naszą fotkę, żeby o nas pamiętała - zaproponowałam.
- Super pomysł! - krzyknęły razem.
- Musimy wybrać jakąś ładną, żeby się nas nie przestraszyła - uśmiechnęła się Ludmi. - Szukamy foty!!
- TĄ!!! - krzyknęła Naty. Zdecydowanie była najlepsza.
"To my!! Pamiętaj o nas. Widzimy się jutro na próbie.
Twoje przyjaciółki Ludmi, Cami, Fran i Naty :* "
- Poszło, mam nadzieje, że się ucieszy - powiedziałam dziewczynom, kiedy wychodziłyśmy ze studia. - A tak w ogóle, to szkoda mi chłopaków, chociaż dziś Bad Boys wyjątkowo szybko się zmyli, dziwne, nie?
- Trochę, ale lepiej się w to nie wtrącać, bo jeszcze nam się dostanie. Idziemy na koktajl? - powiedziała Cami, a my pokiwałyśmy głowami. Miała racje, lubiłam chłopaków, ale mieszając się w to wcale bym im nie pomogła, a tylko zaszkodziłabym nam.. Niestety będą musieli sobie jakoś sami poradzić, bez nas..
Violetta
Dziewczyny są super, strasznie się ucieszyłam kiedy wysłały mi tego sms-a. To takie fajne uczucie wiedzieć, że ma się przyjaciółki. Mam nadzieje, że dostanę się do studia i będę mogła spędzać z nimi więcej czasu.
Tydzień później.
Cały tydzień chodziłam na próby z dziewczynami, powiedziały, że jestem świetna i na pewno się dostanę. Dzisiaj egzaminy, strasznie się denerwuje. Trzęsę się jak galaretka, a co jeśli mi się nie uda ? Nie tylko zawiodę siebie, ale także dziewczyny. Tyle pracy w to włożyły.. - Viola ogarnij się, wszystko świetnie się uda i dostaniesz się do studio. Z takim nastawieniem wyszłam z domu. Moje zdziwienie było ogromne, kiedy przed domem zobaczyłam dziewczyny. Przyjechały po mnie, żeby dotrzymać mi towarzystwa i wesprzeć mnie. Są takie kochane. Jednak bardzo chciało mi się śmiać kiedy zobaczyłam je przy tym samochodzie.
No ale nieważne czym przyjechały, ważne, że są przy mnie. Pojechałyśmy do studio, nie wiedziałam, że lekcje zostały odwołane ze względu na egzaminy, tym bardziej ucieszyłam się, że dziewczyny są ze mną. Czułam, że zaraz mnie wyczytają, byłam przerażona, a nogi miałam jak z waty.
- Violetta Castillo - powiedział Pablo. Już chciałam uciekać, ale dziewczyny wepchnęły mnie do sali.Dobrze zrobiły, bo jak się powiedziało A to trzeba powiedzieć też B. Na szczęście w komisji siedziała Angie, to dodało mi trochę otuchy. Zaczęłam śpiewać "En mi mundo" piosenkę, którą napisałam razem z dziewczynami. Całkowicie zapomniałam, że jestem na egzaminie, po prostu śpiewałam, prosto z serca. Kiedy skończyłam komisja biła mi brawo, chyba im się podobało. Teraz jeszcze tylko taniec i będzie po stresie. Gregorio włączył muzykę, a ja zaczęłam tańczyć, zupełnie tak jakbym była sama w sali, skorzystałam z każdej rady Naty i chyba się udało. Gregorio bił mi brawo na stojąco, a podobno tak trudno zdobyć jego aprobatę. Udało mi się, poszłam na egzamin, jestem zadowolona, komisja chyba też. Jestem dobrej myśli, ale teraz trzeba czekać na wyniki..
- Byłaś świetna, widziałyśmy wszystko przez szybę, na pewno się dostaniesz - powiedziała Fran i mnie przytuliła. Wszystkie zaczęłyśmy się przytulać, było tak miło.
- Może pójdziemy na koktajl ? Wyniki i tak będą pewnie po wszystkich egzaminach - uśmiechnęła się Ludmi.
Dziewczyny zabrały mnie do Resto Bandu - restauracji brata Fran. Siedziałyśmy tak dobre trzy godziny, ale tak fajnie nam się gadało, do tego koktajle były pycha, aż nie chciało się wychodzić, no ale musiałyśmy iść. Wyniki zaraz będą. Znowu zaczęłam się denerwować, a może tylko mi się wydawało i wcale nie poszło mi tak dobrze?
Te nerwy mnie wykończą, to jest straszne..
- Viola, są już wyniki - powiedziała Naty.
- Wy sprawdźcie, ja się za bardzo denerwuje - wyniki poszły sprawdzić Cami i Naty, ja zostałam z Ludmiłą i Franceską.- Czemu tak długo nie wracają? - Czekałyśmy może z minutę, ale ja się czułam jakby to trwało całe wieki. W koncu przyszły.
- No cóż Violu... - zaczęła Cami.
- Przykro nam to mówić, ale.. - kontynuowała Naty.
- DOSTAŁAŚ SIĘ!! - krzyknęły razem. O mój Boże, udało się. Wszystkie zaczęłyśmy skakać z radości. Dostałam się do Studio21 i będę spędzać mnóstwo czasu z moimi przyjaciółkami.
Wyglądały trochę tak, jak mi powiedziały, ze się dostałam. Hahaha są mega urocze!!
Leon
Ciekawe z czego one się tak cieszą? Drą się na całe studio, jakby były nienormalne. O kurcze, tam jest ta dziewczyna co gadała z Broadway'em. Pewnie się dostała do studia. W sumie to fajnie, będę mógł chociaż na nią popatrzeć, Kurde co się ze mną dzieje ?? Muszę się opanować, bo to się staje coraz gorsze.
Violetta
Kiedy wychodziłyśmy ze studio zobaczyłam, że przygląda mi się jeden z Bad Boys'ów. Był całkiem przystojny, ale dziewczyny mnie przed nimi ostrzegały . Ciekawe co robi w studio skoro nie mają lekcji i czemu tak na mnie patrzy ??
Mam nadzieję, ze Wam się spodoba. Jutro kolejne rozdziały :)
MartuLLa.
Super nie mogę się doczekać nexta:)
OdpowiedzUsuńRozdział mega!! Na prawdę super fabuła!! Przedstawiłaś całkowicie inaczej postacie, inaczej zaczęłaś znajomość bohaterów i w ogóle MEGa to masz !!;* czekam na next
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jejku, jejku! Ale masz pomyśliki!
OdpowiedzUsuńCałkiem inaczje niż w serialu!
"Bad boys"... O.o, super!!! :D
Kochana, masz mega pomysły, gdyby był przycisk "lajk" zalajkowałabym :3
A i wyłącz tą weryfikację komentarzy, pliss :**
Leonetta! Yeah! :D
http://violetta-story.blogspot.com - zapraszam na nowy, 30 rozdział!
To jest cudowne ! Zupełnie inaczej niż w serialu ! :) Świetnie , jeszcze nikt tak nie zrobił , ale to wspaniałe :D Czekam na kolejny rozdział !! :D
OdpowiedzUsuńP.S. Fajna fotka Naty i Cami :D
Bad boys <3
OdpowiedzUsuńIhih :D Bad Leoś <3
OdpowiedzUsuńLubię twoje opowiadanie, ponieważ jesteś inna niż wszystkie. Oczywiście w dobrym sensie. Wszystkie opowiadania mówią o tym, że Leon był od początku dobry .. Plepleple :D
Buziak,
Velvet .xx